Kolejne sukcesy Zielonych w lokalnych wyborach w Niemczech pokazują, jak istotna jest dla Niemców ekologia. Niemcy próbują stać się krajem z jednej strony wciąż napędzającym światową gospodarkę, a z drugiej kierującym tę gospodarkę na „zielone tory”.
Skauci, często nazywani łowcami głów, to ludzie którzy zajmują się wyszukiwaniem talentów w sporcie. Odnajdują młodzież o pochodzeniu z danego kraju i zachęcają do gry w jego reprezentacyjnej drużynie. W Polsce o ich działalności słyszy się przede wszystkim w piłce nożnej, a największą ilość zawodników udaje im się sprowadzić z Niemiec. Choć ciężko pracują nad rozwojem polskiej piłki, to PZPN nie płaci im ani grosza!
Tylu nauczycieli brakuje w całych Niemczech. Za sterami w niemieckich szkołach często siedzi nie pilot ale stewardesa, kontroler lotów albo bagażowy. Jeśli juz uda się znaleźć pilota to, albo od dawna jest na emeryturze, albo jednocześnie prowadzi dwa samoloty.
W Niemczech jest zbyt mało dawców narządów. Federalny minister zdrowia Spahn (CDU) chciałby to zmienić - a w przyszłości automatycznie uczynić wszystkich dawcami narządów, którzy nie wyrażają wyraźnego sprzeciwu. W przyszłości każdy Niemiec powinien być automatycznie dawcą, o ile on lub jego krewni wyraźnie się temu nie sprzeciwią - takie jest zdanie ministra zdrowia Jensa Spahna (CDU) ujawnione w wywiadzie dla Bilda. Tyle, że taka zmiana stanowi ingerencję w wolność jednostki, więc realizacja projektu Spahna nie będzie łatwa. W Niemczech bowiem istnieje tak zwane…
W Niemczech jest już więcej mikroplastiku w środowisku niż sądzono. Winowajcy - na jednym z pierwszych miejsc są opony samochodowe... i nasze podeszwy. Wszystko zaczyna się od spaceru, lub szybkiego marszu, tarcie podeszwy o betonowy chodnik sprawia, że podeszwy się ścierają. Ale przecież to co się zetrze nie znika. To właśnie drobinki mikroplastiku, który zostanie w cyklu przyrody, przez najbliższych kilkaset lat. Naukowcy z Instytutu Fraunhofera ds. Ochrony Środowiska, Bezpieczeństwa i Technologii Energetycznych w Oberhausen piszą o około 100 gramach mikroplastikowych odpadów…
W tym jesteśmy od Niemców lepsi, choć nie wiadomo, czy to faktyczny powód do dumy. Zamknięte, strzeżone osiedla w polskich miastach to codzienność. W Niemczech nowość, za którą trzeba słono płacić.